Nigdy przedtem mi się nic podobnego nie zdarzyło. W tym tygodniu było naprawdę wiele spraw i akcji, a wszystko pomieścić w cztery dni, to było naprawdę szaleństwo. Jednak się udało.
Niemniej jednak negatywną wtorkową sprawą była akcja (później nazwana) Kartochmat.
Potrzebne mi było trochę forsy, więc zdecydowałem troszeczkę się pobawić z bankomatem i wyciągnąć kilka karolów czwartych :-) Wszystko wyglądało ok, bankomat świecił w ciemności na mnie już zdaleka, nie było żadnych obcych, więc pomyślałem, fajnie, będzie to szybka i zgrabna akcja.
Nie była!
Kartę wsunąłem do bankomatu, nacisłem pin, wybrałem kwotę, potwierdziłem transakcje i z nieczego nic, nie oczekiwanie... na monitorze zabłysnęła wiadomość, iż transkacja została przerwana a karta zatrzymana...
W tej chwili nie wiedziałem, co porządnie robić.. ale duszą przytomny zadzwoniłem na numer podany na monitorze i z panią po drugie stronie ustaliliśmy, że moja krata zostanie zablokowana i otrzymam nową. Wg jej słów, bankomat się zepsuł wymagał naprawy...
no i to cała perypetia..wczoraj (piątek) byłem za swoim bankierem, chciałem się tylko zapytać, kiedy karta będzie dostępna w bance i przez jaki okres..
Późnym wieczorem, kiedy wracałem spać, to zajrzałem na bankomat, czy przypadkowo mi kartę nie wypluł..ale nie stety nie.. więc się pożegnałem i po dwóch latach otrzymam nową..
Žádné komentáře:
Okomentovat