walczę z beznadzieją
uczuciem zbędności
nie wiem, jak to wyraźić,
że nie jestem sam sobą
strzała Amora
w sercu złamana
boli mnie,
kiedy ją próbuję wyciągać
boli tak bardzo,
że krople deszczu słonego
z mych okien do duszy
spływają mi po twarzy czerwonej
a z mego serca,
jak lawa czerwona i gorąca,
wytryska ciecz, co do innej
jest nie podobna
walczę, lecz jednak umieram
umieram w beznadzieji
z uczuciem zbędności
proszę tylko o jedno
żadnej litości
dajcie mi pociągnąć
ostatni kieliszeki trafcie cel 9mm szeroki
uczuciem zbędności
nie wiem, jak to wyraźić,
że nie jestem sam sobą
strzała Amora
w sercu złamana
boli mnie,
kiedy ją próbuję wyciągać
boli tak bardzo,
że krople deszczu słonego
z mych okien do duszy
spływają mi po twarzy czerwonej
a z mego serca,
jak lawa czerwona i gorąca,
wytryska ciecz, co do innej
jest nie podobna
walczę, lecz jednak umieram
umieram w beznadzieji
z uczuciem zbędności
proszę tylko o jedno
żadnej litości
dajcie mi pociągnąć
ostatni kieliszeki trafcie cel 9mm szeroki