pátek 8. ledna 2010

Sypie i sypie i sypie...

.. i do sypać się nie może:-)

biało wszędzie, głucho wszędzie... co to będzię? .. co to będzię?

o tak zima... płatki śniegu z nieba spadają,
a małe dzieci na saneczkach z kopieczka
zjeżdżają
z  uśmiechem na twarzy,
z czerwony marznącymi policzkami,
a mamy opodal stoją i gorącą kawę piją

chyba zasypie nas na amen
nie ma miejsca bez śniega
trzeba zamówić więcej pługu
bo na drogach będzię zamęnt

alleluja, że już śnieg
narty wyciągam
i szybko w bieg

pierwsze kilometry
... ja już nie mogę

a tak daleko to mam do mety!


Miłego zaśnieżonego cokolwiek robienia:-)

2 komentáře:

Chester řekl(a)...

Benek, fajny wiersz, ale zamęnt mnie dosłownie walnął w oko ;)

benek řekl(a)...

Dziękuję za comment. Poezja pozwalo użycie słów w nieortodoksyjny sposób, czyli zamęt z mi "n" do mojego wiersza bardziej pasuje. Miłego dnia!