úterý 12. července 2011

Dwadzieścia siedem

Mówi się, że czym jest człowiek starszy, tym jest mądrzejszy, albo że ma więcej doświadczeń. Nie wiem, gdzie dokładnie tkwi prawda. Osobiście jednak myślę, że czym człowiek starszy, tym tego więcej przeżył.. A może wszystko wymienione ma swoją łączność kryjomą, a my o tym nic nie wiemy. 

Zawsze się zastanawiałem nad swoją przeszłością, popełnionymi błędami, szczęśliwymi chwilami.. Może to robi moja natura raka, sentyment do starych rzeczy i czasów, albo poprostu lubię wszystko to, co miałem lub mam, nie wiem. Pamiętam taką sytuację. Był to powrót z mojej pierwszej kolonii w Polsce (chyba siódma klasa podstawówki). Rodzice po mnie przyjechali do polskiego Cieszyna, ja się ze wszystkimi nowymi i starymi kolegami pożegnałem, podałem ręke i uściskałem. Ale już na Moście Przyjaźni zacząłem płakać i było mi smutno z rozstania, ponieważ wiedziałem, że większość już nikdy nie zobaczę.. a to uczucie mam właściewie do dzisiaj..
Jest tajemnicą publiczną, że czym starszy jestem, tym tego mniej wiem, pamiętam, mówie.. i powoli zaczynam rozumieć Sokrata, który też wiedział, że nic nie wie. 

Ostatnio przeczytałem tomik wierszy Radka Malého zatytułowany Lunovis. Jestem poeta-laik by ocenić dokładnie walory całego tomiku. Mogę tylko powiedzieć tyle, że nie które wiersze uważam za dobre, inne za mniej, a były i takie, które mi się wogóle nie podobały. Jednak to wszystko jest OK. Nie może się wszystko wszystkim podobać...

Jeden z wierszy nosi nazwę Dwadzieścia dwa. Ja sobie jednak pozwoliłem zamienić te cyfrę za dwadzieścia siedem, ponieważ czytając ten wiersz (a właściwie pierwszą zwrotkę) przypomniałem sobie jutrzejszy dzień i wyszło mi jakoś śmiesznie..:

Až zítra ráno vstanu
bude mi sedmadvacet
a nebudu mít v plánu
nic jiného než zvracet


No nie mówiłem, że śmieszne... ale przeczuwam, że prócz wymiotywania, będę miał i inną robotę :-)

Žádné komentáře: