úterý 24. ledna 2012

C5 - Biblioteka Uniwersytetu Jagiellońskiego


Twierdzi się, że druga największa, co pod względem zasobów, biblioteka w Polsce. Może być. Jej gmach jest tworzony z dwóch części i podobnie nazwany, czyli Gmach Stary i Gmach Nowy. Ten pierwszy wybudowany w 50. latach minionego wieku, co jest widoczne na pierwszy rzut oka, z typową architekturą tych lat socrealistycznych. Nowsza budowa powstała bodajże na przełomie wieków, nie wiem tego dokładnie..ale przypuszczam wg szklannych ścian i sztucznego marmuru (więcej fotek na picasaweb.google.com/benpytlik).
Do biblioteki wchodzi się ciężkymi szklanno-aluminiowymi drzwiami. W głównym hallu znajduje się portiernia ze skrzynkami na klucz, które za pokazaniem legitimacji się otrzymuje. Co do legitymacji, to chyba podobnie, jak gdziekolwiek indziej. Biblioteka ma własne albo się znaczek na dany rok akademiczny lepi na legitymację studencką  UJ. A jeżeli wszystko przebiega cyfrowo, to nie trzeba mieć przy wpisie do biblioteki własnej papierowej fotografii.. i znów na legitymacji wyglądam, jak bym z więzienia akurat wyszedł :-D Ale OK.

Na parterze znajduje się również duża sala konferencyjna, stołówka oraz, co jest bardzo ważne, dla każdego studenta - wypożyczalnia. Tylko tutaj można odebrać zamówione wcześniej książki poprzez konto w internecie. Inaczej nie można:-D Ma to swe zalety, ale system automatycznie rozpoznaje, kiedy klient nie porusza myszką na stronie katalogu i sam klienta wyloguje.. czasami to wkurza, kiedy sobie człowiek robi notatki, ale nic się z tym nie da zrobić. Login jest łatwy, jednak trudny do zapamiętania (jak dla kogo oczywiście) - numer legitymacji oraz pesel (rodné číslo). 

Jest kilka czytelni (studovny), najważniejszą i też największą jest Czytelnia Główna. "Pokój" o wielkości większej sali gimnastyczniej jest otoczony wbudowaną biblioteczką podręczną (na piętrze) a wypełniony około 200 miejscami do siedzienia. Krzesła i stoły zaznały już swoją historię, ponieważ wyglądają prawie jak 50-latki. Niemniej jednak są wygodne i dzięki dobrej przestrzeni i światłu, fotografowanie nie stwarza większych problemów (widz fotografie w mojej galerii - będą niebawem).

Jedyną rzeczą, która mie wkurzała również przed 3 laty, kiedy gościłem w Krakowie, w ramach programu Erasmus, była ochrona u schodów na parterze. Każdy czytelnik przechodzi i pokazuje legitymację oraz jakąkolwiek torbę, by ochroniarz się uprzedił, że człowiek nic nie wynoci itp. 

Na zakończenie może jeszcze jednym zdaniem nt. wypożyczania. Jak pisałem wyżej wszystko dzieje się na podstawie konta czytelnika. Tam sobie wyszukuję daną pozycję i zamawia naprz. do Czytelni Głównej albo do Wypożyczalni, do dyspozycji są jeszcze dalsze czytelnie, ale nie pamiętam je z głowy. Następnie się przychodzi np. do Czytelni, podaje się legitymacji i w zamian za to i podpis otrzymuje się numer siedzienia (sic!), który się też musi wpisać do księgi. No i w końcu można usiąść (większość dotrzymuje system i siada tam, gdzie mu miejsce przydzielono, ale zdarzają się przypadki, że studenci z różnymi numerami usiądą wspólnie). I studiować, czytać fotografować, pić, ale nie jeść czy telefonować przy stole w Czytelni. Jest Wi-Fi do dyspozycji, dla studentów UJ bez problemów, dla innych trochę z większymi, a dla zagranicznych - prawie, że nie dostępny. Są napewno konta tymczasowe, ale kiedy się ma internet w akademiku, to tych parę godzin się wytrzymie. A na samo zakończenie, Bilbioteka nie umożliwia studentom zagranicznym wypożyczania książek, którzy nie przyjechali do Krakowa w ramach programu Erasmus:-/, bo jak się dowiedziałem przy wpisie, okres jednego miesiąca jest za krótki. Chyba się boją, że bym z tymi książkami, gdzieś zwiał i już nie wrócił..:-D

c.d.n.

Žádné komentáře: