neděle 5. dubna 2009

Odcinek 30.: niedziela muzealna z odrobiną zimnej wojny..

Te krakowskie niedziele zaczynają być w moim wydaniu tradycyjnie poświęcone zwiedzaniu muzei. Ani dzisiaj nie miałem zamiaru mienić plany. Po 10godzinie wyszedłem z akademika i wolnym krokiem w następny słoneczny dzień w Krakowie poszedłem w stronę centrum, by zwiedzić Muzeum Archeologiczne (http://www.ma.krakow.pl/). Muzeum już od swych początków (poł XIXw.) jest związane, jak inaczej, z Uniwersytet Jagiellońskim. Dwu piętrowy budynek ze stałą ekspozycją proponuje w bardzo ciekawy i nawet mutlimedialny system zwiedzania. O ile pominiemy fotograficzną wystawę czasową Germania Romanica (http://www.ma.krakow.pl/wystawy/czasowe/germanika), której autorem jest prof. dr. hab. Zbigniew Pianowski - było też zdjęcie tronu kamiennego Karola Wielkiego - miałem trochę inną wyobraźnię o kamiennym tronie, ale no dobra - , to na pierwszym i drugim piętrze znajdziemy same niesamowite rzeczy, a z każdą salą powietrza w płucach brak, bo to duże widowisko. Jedna część wystawy jest poświęcona wykopaliskom egiptskim - są mumie, monety, ostraki, terakota etc. Do tego jeszcze zdjęcia z CT i rentgeny mumii, które powstały podczas badań medycznych tutejszego uniwersytetu (podobne badania zrobiono z mumiami w Muzeum Czartoryskich). Troche było szkoda, że tego światła nie było więcej, niektóre eksponaty nie było możliwie dokładnie zbadać czujnym okiem obserwatora:-) Jednak myślę, że osoby zafascynowane starożytnością, miały by się pojawić w Krakowie.Była też sala zdobyczy peruańskich, ale dla mnie nie zbyt ciekawa! 
Następne sale z ekspozycjami archeologicznymi (głównie województwa małopolskiego) mnie zaskakiwały jedna za drugą. Nie wiem czy jestem w stanie opisać, ale spróbóję. Czasowo były wszystkie określone od 70tys. p.n.e. do początku XIV w. (n.e.). Okres czasowy był podzielony na mniejsze bardziej zrozumiałe jednostki czasowe, by wiedzieć to i owo o danym okresie rozwoju człowieka. Poczynając podświeconymi mapami (czasowo dopasowanymi - i tak się praktycznie dzieje u wszystkich ekspozycji!), przez pokazanie przekroju gleby, żyjących zwierząt, używanej broni, roślinności etc. Zdaniem powrócę do słowa multimedialne zwiedzania Muzeum Archeologicznego. Dla zwiedzających jest przygotowanych kilka komputerów z programem, ktąry właściwie pokazuje jak się żyło (w danym definowanym okresie). Fascynujące!!! Bardzo mi się podobały figury ludzi z poszczególnych okresów, stylowie ubranych, z odpowiednimi włosami itp. Każdy detal człowieka był doprowadzony do genialności. Prócz tego były dwie figury pół nagich mężczyzn - jeden neandertalczyk i jeden sapiens, a na ekranie obok nich były wyświetlane różnice w czasce i całkowitej sylwetce obu panów. Na dodatek w muezum znajdziecie również miniatury budynków, w których ludzie mieszkali, dowiecie się jak produkowali broń czy garnki oraz jak to było z budownictwem! Namawiam, zwiedzić trzeba koniecznie, bedąc w Krakowie!!!!

Po obiedzie postanowiłem odwiedzić Główny Gmach Muzeum Narodowego w Krakowie
 (http://www.muzeum.krakow.pl/Gmach-glowny.42.0.html). Zwiedziłem trzy ekspozycje, lecz nie miało to takiej kulminacji jak w Muzeum Archeologicznym, wręcz odwrotnie..z każdą salą zainteresowanie moje malało (jednak zaczynałem być zmęczony, ale również..malarstwo, a głównie awanrgarda mnie zbyt nie pociąga!). Pierwsza część zwedzania była z mojej strony poświęcona militariom polskim od X/XI w. do początku XX w. (ale praktycznie do wspóczesności) - http://www.muzeum.krakow.pl/Galeria-Bron-i-Barwa-w-Polsce.350.0.html. Wystawa była świetna, niejeden ludek z zamiłowaniem do militarii by się ucieszył. Myślę, że i nasi uczący by byli zachwyceni, szkoda, że myśl eksursji do Krakowa się rozpłynęła... btw. była i broń 9-lufowa wyprodukowana w Karlowych Warach:-) Ale nie kumam, jak się z niej strzelało czy raczej ile razy za godzinę? A już wogóle ile ważyła?? No wszakże poczytajcie tekst na powyższym linku, a o ile będziecie chcieli, kupiłem przewodnik po wystawie. Druga część moji wycieczki poszła w kierunku Galerii Rzemiosła Artystycznego (http://www.muzeum.krakow.pl/Galeria-Rzemiosla-Artystycznego.226.0.html). Było ciekawie, ale już mniej.. szkło, porcelana, meble, ubrania, talerze, łyżki, zegary, dzwony, witraże.. chociaż jeden zestaw meblowy - 2 krzesła,  stolik i ławka (czy też gaucz - no nie wiem jak to nazwać)..są to meble nadczasowe..a mnie się podobały, ale jednak przypuszczam, że by to w moim przyszłym domie chyba być nie mogło:-) 
Drugie piętro i ostatnia część zwiedzania była Galeria Sztuki Polskiej XX wieku (http://www.muzeum.krakow.pl/Galeria-Sztuki-Polskiej-XX-wieku.229.0.html). 
Tutaj nie ma zbyt o czym gadać, prócz jednego obrazu Zbysława Marka
 Maciejewskiego z roku 1986 - Weranda przed południem. Ten obraz mi się naprawdę podoba..taka przysłowiowa miłość od pierwszego wejrzenia:-) Zdjęcie jest nie zbyt udane..ponieważ w rzeczywistości jest ten obraz naprawdę piękny!!! A drugą rzeczą, co mi się w tej części muzeum zpodobało był korytarz awantgardowy. Kilkadziesąt słupów z jednakowo pomalowanymi paskami, a na ścianach zwierciadła..oszałamiające widowisko.. w połowie korytarza nie wiedziałem, gdzie jestem..:-)

Po tych trzech godzinach w Muzeum Narodowym czułem się zmęczony i wpadłem na pomysł zajrzeć do klubu Żaczek, który mam pod oknami pokoju i wypocząc u piwa i książki o stosunkach międzynarodowych w 2.poł XX w. 

Amen!

Žádné komentáře: