Ale inaczej to życie w tutejszym akademiku od innych się zbytnio nie różni. Jest wszystko, czy w miare wszystko, tak jak powinno być. Chociaż mi żaluzii brakuję i wstaję już koło 7 rano, ale to mi nie przeszkadza. Żaczek oferuje swoim studentom naprawdę dużo: jest klub (http://www.klubzaczek.pl/), słynna krakowska Rotunda (http://www.rotunda.pl/), ksero, fryzjer, wypożyczalnie nart, rowerów i skutrów, dwie jadalnie, no i przajcielska twarz pana ochroniarza przy wejściu:-) Lokalizacja Żaczka jest świetnia - 3min do Biblioteki Jagiellońskiej, 10min mam do szkoły, 15 min do większego sklepu, 12min na Rynek, a pod "schodami" przystanek tramwajowy i kawałek dalej tzw. bus-cross (taki oto węzeł autobusowy). Mógł by być szybszy internet, ale nie żałuję, bo jest taki, jaki jest..a ja jestem zadowolony, że wogóle jest, że mogę pogadać z przyjaciółką, z rodziną i ze swoimi najlepszymi kumplami!
Ale wracając słowem do współlokatorów, to przypomnieli mi, że dzisiaj jest w Krakowie Noc Muezów. Sami chyba wiecie, jak taka impreza wygląda, więc nie ma sensu pisać dokładniej, ale dla zaprezentowania krakowskiej nocy, to tutaj przesyłam link na pdf plik: http://www.krakow.pl/_lib/komunikaty/getAttach.php?binId=8246 . Muzea są otwarte od 18 do 1 w nocy, towarzyszą pewne atrakcje, gry i zabawy, pokazy eksponatów etc. Nie, że bym nie był zainteresowany, ale ale tych ludzi, co wszędzie będzie..pche..tego nie lubię. Wolę być w muzeum sam czy w jak najmniejszej ilości osób, bo tak jest łatwiej patrzeć na wszystko z różnej odległości, perspektywy, zpoglądać na eksponaty i kilka minut..a w takim tłoku, to by było jak na wycieczce klasowej..szybko, szybko, że byśmy tylko zdążyli następne..a tego ja nie lubiłem nikdy. Zawsze chciałem się z przedmiotem troche zaznajomić (o ile mnie zainteresował), wymyśleć sobie troche historii, pomarzyć kto i kiedy tego używał, jak to w tych czasach wyglądało... poprostu próbuję znaleźć coś z historii.. to już chyba pasja, przeznaczenie.. :-)
Žádné komentáře:
Okomentovat