neděle 1. března 2009

Odcinek 8.: pokojowa imprezka..

Był wieczór czy noc (22:21)?, ze swoim Słońcem mego życia rozmawiałem przez icq, kiedy nagle wpadli kumple mojego współlokatora z flachą wodki żołądkowej. Nie była zła:-) Rozmawialiśmy o różnych sprawach, oglądaliśmy zdjęcia na jakimś serwerze, pili..bawili się dobrze. Tłumaczyłem jak to ze mną i moimi polskimi korzeniami, jak tam akademiki w Ołomuńcu wyglądają. Dużo rzeczy dowiedziałem się też o Żaczku, o ludziach na portierni, o nocowaniu na pokoji kumpli, gdy się nie ma gdzie w Krakowie.Generalnie rzecz boriąc było naprawdę przyjemnie. Myślałem, że kiedy ten litr wódki się wypije to odejdą..no nie stety! Dzwonili następnemu, żeby się zatrzymał w nonstopie i kupił jeszcze litr. No dobra..była 3 rano, a ja w końcu mogłem iść spać. Namawiali mnie bym z nimi jeszcze poszedł do klubu Łubu Dubu, ale byłem po wczorajszym dniu muzealnym zmęczony, to odmówiłem. Kto jednak nie wytrzymał napór wody żołądkowej, był mój współlokator, śpił się i zasnął po paru kieliszkach:-) 

Mam tylko nadzieję, że kiedy przyszły raz przyjdą, to albo mnie nie będzie, albo będę miał powód nie być na pokoju!!! Tym oczywiście nie chcę powidzieć, że mi się nie podobało. Była to dobra zmiana w odpowiedni czas, bo już się tu czuję zbyt samotny.. Ale jutro się szkoła rozpocznie, to poznam znów nowych ludzi!!!

Žádné komentáře: